czwartek, 29 stycznia 2009

Core i7 z perspektywy trzech miesięcy

Jakieś trzy miesiące temu napisałem sobie parę słów o nadchodzącym Core i7, że nie wróżę mu wielkiego sukcesu, przynajmniej na początku. Teraz mogę to krótko zweryfikować:
  1. Płyty główne są drogie, przeraźliwie wręcz. Najtańsze (Gigabyte GA-X58-UD3 chyba) kosztują około 800 złotych, ale skoro kupuje się topowy procesor, to pasuje wziąć do niego porządną płytę. Tutaj niestety wpadka na całej linii - należy być przygotowanym na wydatek rzędu 1500 złotych (DFI LP UT X58, Asus Rampage 2 Extreme, Gigabyte GA X58 Extreme).
  2. Najtańszy procesor kosztuje koło 1000 złotych (i7 920 - 940 już ponad 2000) z tendencją zwyżkową - polscy dystrybutorzy znakomicie korzystają z rosnącego kursu dolara i windują ceny z gorliwością mafijnych lichwiarzy.
  3. Wydajność nowego procesora nie jest też powalająca, przynajmniej nie za oczekiwaną cenę - zdecydowanie bardziej opłaca się wciąż Q6600/E8400 albo nawet E5300/E7300 choćby z powodu cen płyt głównych i pamięci DDR2.
  4. Jedyny plus, jaki można zauważyć, to obniżka cen i upowszechnienie się pamięci DDR3.
Tak, wiem, że nie kupiłem, nie miałem przyjemności używać i moje gadanie to pustosłowie. Nie stać mnie jednak na tak drogie zabawki.

Brak komentarzy: